Gotuję zazwyczaj dla siebie, bo wiem co jem i co lubię, ale zdarza mi się też gotować dla bliskich. To taka prosta radość.

[ rozmowa z Karoliną Szczurek ]

Karolinę poznałam kilka lat temu i okazało się, że łączy nas bardzo dużo, w tym też miłość do jedzenia. Jest świetną kompanką do wspólnego gotowania, ucztowania na mieście i godzinnych rozmów o jedzeniu. Oglądnęłyśmy razem wszystkie sezony Chef’s table marząc o wspólnych podróżach i jedzeniu w pokazywanych lokalach. Dzisiaj spotykamy się w jej mieszkaniu w Nowej Hucie. Wszystko się dzieje bardzo naturalnie pomimo sesji zdjęciowej i listy pytań do zadania. Pijemy zieloną herbatę, chodzą po nas koty i jest dużo śmiechu.

Nasyceni: Jedno z najlepszych wspomnień kulinarnych dzieciństwa?

Karo: Knedle ze śliwkami mojej babci. Podawała je ze skwarkami, masłem i cukrem. Jak się je rozpołowiło, to śliwka idealnie przylegała do ciasta. To moje najlepsze wspomnienie lata i wakacji.

N: Jak się czujesz jak gotujesz?

K: Jestem zadaniową osobą i traktuję gotowanie jako zadanie do wykonania. Poświęcam temu całą uwagę, rozplanowuję i jestem niecierpliwa, bo chcę jak najszybciej spróbować co z tego wyjdzie. Cieszę się z efektu i czasem robię zdjęcie, żeby się pochwalić. Gotuję zazwyczaj dla siebie, bo wiem co jem i co lubię, ale zdarza mi się też gotować dla bliskich. To taka prosta radość.

N: Jaka jest Twoja kuchnia domowa?

K: Najczęściej gotuję dania z kuchni włoskiej, bo jest łatwa i szybka i azjatyckiej jak mam na nią smaka. Głównie wegetariańskie.

N: Twoje popisowe danie? 

K: Focaccia z rozmarynem oprószona solą. Podaję ją z różnymi dodatkami typu oliwki, pasty, ricotta, pomidorki. 

N: Co dzisiaj przygotujemy?

K: Upiekę drożdżowe babeczki, które potem nasączę syropem i posypię pistacjami.

Ciasto drożdżowe wymaga specjalnego podejścia, trzeba je traktować z miłością. Lubi ciepło, dotyk ludzkich dłoni, ugniatanie.

Kojarzy mi się z domem babci i jej zimowymi wypiekami.

N: Twój ulubiony przedmiot w kuchni i dlaczego?

K: Kubek Aoomi, który dostałam w prezencie. Piję w nim kawę codziennie. Ma idealną wielkość, jest wygodny i długo zachowuje ciepło.

N: Ulubiony zapach?

K: Czegoś smażonego na tłuszczu (śmiech), zapach parzonej kawy i świeżo wyciskanego soku z pomarańczy.

N: Luksusowy produkt, który lubisz mieć w kuchni?

K: Szafran przywieziony z podróży. Przywożę go dla siebie i jako pamiątkę z wakacji dla kogoś bliskiego.

N: Ulubiony lokal w Krakowie?

K: Miso Place oczywiście. Uwielbiam u nich wszystko, ale najbardziej ramen, rollsy i edamame w miso. To takie miejsce, do którego jak już się raz wejdzie, to chce się często wracać.

Kubek Aoomi, który dostałam w prezencie. Piję w nim kawę codziennie. Ma idealną wielkość, jest wygodny i długo zachowuje ciepło.