Lubię odtwarzać smaki,
które odkrywam jedząc na mieście
i podróżując.

[ rozmowa z mamą ]

Mama – zawsze głodna rozmów z córkami, wspólnego gotowania, nowych znajomości. Spotykamy się w jej kuchni w mieszkaniu w Starym Podgórzu. Jest późne popołudnie. Stłumione światło pięknie komponuje się ze starymi meblami i licznymi bibelotami na półkach. Nalewamy sobie po kieliszku wina i zaczynamy rozmowę.

Nasyceni: Jedno z najlepszych wspomnień kulinarnych dzieciństwa?
Mama: Kasza gryczana z omastą i jajkiem sadzonym przygotowywane przez babcię.
N: Czy lubisz gotować?
M: Przez lata nie cierpiałam gotować, ponieważ zakupy i przygotowanie jedzenia dla pięcioosobowej rodziny było dla mnie codziennym obowiązkiem i dość dużym obciążeniem. Również w tamtym okresie trudno było o dobre produkty. Zupełnie inaczej jest teraz. Gotowanie jest dla mnie formą relaksu.

Styl gotowania bardzo zmienił się w trakcie mojego życia. Bardzo mi się podoba to, że kuchnia jest teraz taka różnorodna i daje tyle możliwości.

N: Jaka jest Twoja kuchnia domowa?
M: Roślinna, zdrowa, bardzo kolorowa. Lubię odtwarzać smaki, które odkrywam jedząc na mieście i podróżując. 
N: Jakie produkty masz zawsze w domu?
M: Ciecierzycę, orzechy włoskie i pomidory, te nawet poza sezonem.
N: Jak organizujesz swoją przestrzeń w kuchni?
M: Najbardziej mi zależy na wygodzie, żeby wszystko było pod ręką. W domu jest masa starych przedmiotów, wiele z nich świetnie wygląda w kuchni. Stare słoje, butelki, misy czy kosze świetnie nadają się do przechowywania.

N: Jakie jest Twoje popisowe danie? Co dzisiaj przygotujemy?
M: Co kilka lat inne. Ostatnio często przygotowuję zielone curry z mango i risotto z boczniaków, które zaraz ugotujemy.
N: Twój ulubiony przedmiot w kuchni i dlaczego?
M: Porcelanowe talerzyki po mojej babci. Kojarzą mi się z ciastem, które piekła i podawała na nich. Był to rodzaj miodownika przygotowywanego na specjalne okazje. Talerzyki są w śliczne, drobne motywy roślinne. Na szczęście zachował się do dzisiaj cały komplet.
N: Ulubiony zapach w kuchni?
M: Moim ulubionym zapachem jest zapach pomidorów. Uwielbiam też wszystkie zapachy owoców. Inaczej pachną świeże, a inaczej te same w cieście lub domowym dżemie.


Porcelanowe
talerzyki po mojej babci
kojarzą mi się z ciastem,
które piekła i podawała
na nich.